Co inni myślą?

„Wierz w siebie, gdy nikt inny nie wierzy. Właśnie to czyni Cię zwycięzcą.”

Wenus Williams

          Gdyby wiara innych ludzi we mnie była warunkiem koniecznym, aby osiągnąć sukces – nie osiągnęłabym nic.

          Nauczyłam się, już dawno, aby opierać decyzje tego, co chcę robić, na własnych marzeniach, dążeniach, celach a nie na osądach czy też opiniach rodziny, dzieci, współpracowników. Hmmm … łatwo powiedzieć (napisać) – przestań się martwić, tym co mówią inni, … idź za głosem serca!

Rok 2003: zaczynamy wraz z Grzegorzem współpracę z Akuną. Oboje mamy bardzo dobrze płatne prace. Oboje jesteśmy wysoko cenieni w swoim zawodowym środowisku. Intuicja, serce, niespełnione marzenia pchają nas w kierunku Akuny. Ona da nam to, czego pragniemy … ale nadciągają chmury. Całe nasze najbliższe środowisko jest zdziwione, zszokowane i wszelkimi możliwymi siłami próbuje

foto by Ania Mazur

nas od decyzji, aby w naszym życiu zawodowym nastąpiła rewolucja, odciągnąć. Są nieporozumienia i kłótnie … i nieprzespane noce. Jeszcze raz … Intuicja, serce, niespełnione marzenia i chęć innego – lepszego życia jest bardzo silna.

          Przeczytałam gdzieś ostatnio o zasadzie 18/40/60, która mówi o tym, że gdy masz 18 lat, to martwisz się tym, co inni o Tobie mówią. Gdy masz 40 lat masz gdzieś to, co o Tobie myślą, a gdy masz już 60 lat, uświadamiasz sobie, że nikt o Tobie nie myśli. „Zmartwiłam” się trochę, gdy uświadomiłam sobie, że przez większość czasu nikt o mnie nie myśli 😉 tylko o sobie samym.

Rok 2004: czas na dążenie do realizacji swoich celów. Podjęliśmy decyzję, że w pełni poświęcamy się temu, aby budować struktury wraz z Akuną. Nie tracimy czasu na zamartwianie się tym, co powiedzą inni, tylko poświęcamy go na robienie tego, co nas przybliży ku własnemu spełnieniu.

          Każdy z nas posiada swój wewnętrzny instynkt sukcesu, popycha nas on ku lepszemu życiu, które jest uwolnione od obaw, stresów i negatywnych emocji. Chcemy być zdrowi i pełni energii, mieć szczęśliwy związek (a jego miarą jest to, jak często śmieję się z drugą osobą), dobrze współżyć z ludźmi, być niezależnym finansowo, mieć sens życia, rozumieć samego siebie i się realizować.

Rok 2005/6/7/8/9/10/11: są trzy rzeczy, które nam cały czas towarzyszą – po pierwsze aktywność, po drugie aktywność, po trzecie aktywność.

Rok 2012: Patrzę wstecz .. na rok 2003. Przypominam sobie, jak wiele wtedy było problemów i przeszkód. Patrzę na rok 2012. Wiem, że podjęcie współpracy z Akuną było jedyną, słuszną decyzją.

 „Wierz w siebie, gdy nikt inny nie wierzy. Właśnie to czyni Cię zwycięzcą.”

Ania

Ten wpis został opublikowany w kategorii Po godzinach. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na „Co inni myślą?

  1. Fajnie to opisałaś. Od razu widać, że ludzie są przyzwyczajeni do myślenia stereotypowego na zasadzie – etat i nic więcej. A gdy masz już dobrze płatną pracę ( kryteria innych oczywiście ) to po jasnego groma jakiekolwiek zmiany są w waszym/naszym życiu potrzebne. I wtedy zaczyna się zasada – nie ważne ile razy upadniesz…. ważne ile razy podniesiesz się, jak napisałaś, z kolan by iść wyprostowanym w nowym kierunku. W kierunku „nowego, innego życia”. Świetny wpis o własnych zawodowych doświadczeniach. Pozdrawiamy Was ze Szczecina i oczywiście ukłony dla Was obojga.

  2. Tak, tez ide tymi śladami i według tych zasad ” Wierze w siebie”
    Cieszę się ze spotkałam Was na swojej drodze 🙂

    • Tak Aga – ważne jest kogo spotykamy na swojej drodze, ma to kolosalny wpływ na naszą przyszłość … ludzie, którymi się otaczamy, ich postawy, poglądy, nastawienie do życia … 🙂

  3. Masz rację Aniu to bardzo ważne jakich spotykamy ludzi w życiu , ale najważniejsze jest to czego możemy się od nich nauczyć, co tak na prawdę przedkłada się na nasze życie. Bardzo się cieszę że mogliśmy was spotkać i poznać . Bo dzięki ludziom takim jak Wy, stawiamy sobie cele do których idziemy małymi krokami. To tacy ludzie jak Wy swoim postępowaniem i niezłomna postawą uczą, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, że inni ich obserwują ….że warto – że zawsze warto nie rezygnować z marzeń pomimo potknięć , upadków. Dziękujemy …..

  4. Bardzo Wam – Tobie i Sławkowi – dziękujemy za te (i powiedziane na ucho) słowa. Życie to ciągła walka z przeciwnościami, własnymi słabościami i pomyłkami. Nasze wybory w takich momentach kierowane są wartościami. One są w naszym istnieniu najważniejsze. Cieszę się, że jesteście 🙂

  5. Paniu Aniu, fantastyczny wpis. Mimo że na tę stronę trafiłem przypadkowo, to dosłownie 20 sekund temu dodałem ją do ulubionych zakładek! Artykuł bardzo motywuje i dodaje otuchy, bo często – szczególnie początkujący networkerzy – ulegają negatywnej presji otoczenia i zbyt wcześnie rezygnują z budowania biznesu. Takie wpisy, jak ten, to lekarstwo na wszelkie problemy! Dziękuję za naładowanie baterii i ogromną dawkę inspiracji! Z niecierpliwością czekam zatem na kolejny wpis.

    Pozdrawiam i zapraszam również na mojego bloga.
    Kamil Sabatowski

  6. Dziękuję za pozytywną opinię. Cieszę sie, że w taki sposób przyczyniam się do ładowania baterii.
    Pozdrawiam

Dodaj komentarz